To cztery tygodnie, wiem. Dość mało regularnie jak na cotygodniowe podsumowanie, ale powód miałem dobry – przedurlopowy zapiernicz, wypoczynek bez komputera oraz pourlopowe odkopywanie się z zaległości. Przyznasz chyba, że jeśli upchnąć to w minione 4 tygodnie to...
Kiedy lata temu zaczynałem się wydłużać w kierunku biegów ultra nie sądziłem, że to podejście okaże się kiedyś do bólu praktyczne. Dzisiaj, kiedy ceny paliw rosną szybciej niż dodatkowe kilogramy po zjedzeniu palety pączków (w wersji keto – tortu ze smalcu i dżemu ze...
‘Znałem w swoim życiu wiele pięknych kobiet jednak żadna nie uśmiechała się nawet w połowie tak czarownie jak Los.’ Pamiętacie jeszcze prawdy Nietzschego, a w szczególności tę z potworami i gapieniem się w otchłań? Że gdy za długo w nią ślepić to i ona zaczyna...
Rekonesans (za słownikiem PWN) – wstępne rozeznanie się w czymś (1), również rozpoznanie stanowisk i sił nieprzyjaciela na jakimś terenie (2). Czyli Beskidy i trasa wokół Sopotni Wielkiej. I powiem Wam, że żadnego nieprzyjaciela tam nie było, a jedyne stanowisko które...
Nie napiszę, że pobiegane, bo w minionym tygodniu biegania było przerażająco mało. Najpierw się nieco oszczędzałem (bo w planach była dłuższa trasa w górach), a jak się okazało, że niepotrzebnie to przyszedł weekend pełen różnych możliwości. W sobotę jeszcze jakoś...
W niedzielę 29 maja napisałem w dzienniczku treningowym notkę, a ostatnie zdanie brzmiało: ‘Nogi niosą, prawa przestaje boleć.’ Prawie dwa tygodnie zajęło mi rozbieganie incydentu, a dzisiaj, kiedy piszę te słowa, jest prawie tak jakby niczego nie było. Czas wracać w...
Strona korzysta z plików cookie w celu prawidłowej i efektywnej realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi zgodnie z zasadami korzystania z plików cookie w naszej polityce prywatności, gdzie sprawdzisz także zasady przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych.Zgoda
Najnowsze komentarze