Ten tydzień był specyficzny. I nie mam na myśli tylko tego, że biegałem w górzystym terenie, skacząc w kopnym śniegu albo drobiąc na zlodowaconych odcinkach szlaku. Nie chodzi mi też o cudowną, choć zmienną pogodę, ale o to, że w tym tygodniu skupiłem się na treningu...
Rok 2021 to był dobry rok. Nie nabiegałem specjalnie dużo w poziomie – może 4x GSB*, w pionie też nie za wiele – prawie 3x Mount Everest, a na szlakach spędziłem łącznie ponad 200 godzin. Nie licząc trekkingu czy zwykłego szlajania się po górach. Więc dlaczego był...
Strona korzysta z plików cookie w celu prawidłowej i efektywnej realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi zgodnie z zasadami korzystania z plików cookie w naszej polityce prywatności, gdzie sprawdzisz także zasady przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych.Zgoda
Najnowsze komentarze