Ile kaczek tyle pomysłów podania więc idąc za ciosem przedstawiam kolejną propozycję – tym razem kaczkę przyrządziłem smażąc w głębokim tłuszczu, a podałem na zieleninie z rzodkiewką, pomidorkami i [UWAGA] kiszoną kapustą.
SKŁADNIKI
- 150g piersi z kaczki
- 50g kaczego smalcu
- 150g kiszonej kapusty
- 30g oliwy z oliwek
- 40g roszponki
- 4 rzodkiewki
- 5 pomidorków koktajlowych
- przyprawy: sól, pieprz, kurkuma, słodka papryka, kminek
PRZEPIS OJCA KETONATORA
Sam przepis na pieczoną pierś z kaczki różni się niewiele. Umyć, osuszyć, skórę naciąć w kratkę. Smażyć na rozgrzanej patelni ze sporą ilością kaczego smalcu (2-3 minuty z każdej strony wystarczy). Następnie pierś przełożyć do brytfanki, dodać kaczy smalec (można użyć tego z patelni i ew. uzupełnić świeżym) i piec przez 10-12 minut w piekarniku rozgrzanym do 180C +termoobieg. W efekcie otrzymamy pierś średnio wysmażoną (medium) bez charakterystycznej, chrupiącej skórki. Kwestia smaku.
Jeśli chodzi o chwasty to tym razem stawiam na kiszonki. Zatem kiszona kapusta z oliwą z oliwek i kminkiem, roszponka z rzodkiewką oraz koktajlowymi pomidorkami. Chwasty oraz czerwone przyprawić do smaku, można dodać ziaren (wliczyć w makro) oraz skropić oliwą z oliwek (opcjonalnie, dla tych bardziej keto, olejem MCT).
Kiedy kaczka będzie gotowa kroimy na plastry, układamy na zielsku, delikatnie polewamy gorącym tłuszczem. Jeśli poniesie nas fantazja to można posypać startym serem (np. parmezan), który po chwili roztopi się na gorącym mięsie.
Równie smaczna, nieco mniej kaloryczna i zdecydowanie szybsza w przygotowaniu.
Najnowsze komentarze