Rolada z kury ALBO zwierzęcy teatr anatomiczny. Trochę to może makabrycznie brzmi, ale jak się temu dokładniej przyjrzeć to nie taki kurczak straszny jak go rozprują.
Dlaczego akurat pierś z kurczaka? A dlaczego nie? Jak ktoś lubi i ma ochotę wrzucić na, nomen omen, ruszt coś innego niż świnią czy krowę to mięśnie tego dwunoga doskonale się nadadzą. Z boczkiem, serem, ogórkiem czy suszonym pomidorem ORAZ obowiązkowo z solidną porcją chwastów będzie akurat!
SKŁADNIKI
- 150g piersi z kurczaka
- 50g boczku
- 40g sera (np. cheddar)
- 20g pomidorów suszonych (z oleju)
- ząbek czosnku (opcjonalnie)
- 10g masła klarowanego
- 40g rukoli
- 100g pomidorków koktajlowych
- 20g oliwy z oliwek
- 20g ziarna słonecznika
- przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka i ostra
PRZEPIS OJCA KETONATORA
Umyta pierś z kurczaka rozpłatana niemal na dwie połowy (niemal, bo trzeba zrobić kieszonkę), nadziana surowym boczkiem, twardym serem, masłem klarowanym i czosnkiem. Dla koloru wsadziłem tam jeszcze kawałek suszonego pomidora (takiego z oleju) i przyprawiłem – niby do smaku, ale jak zwykle na oko.
Brakło plastrów boczku do zawinięcia tego arcycycka więc skorzystałem z wykałaczek. Różnica między takim przygotowaniem, a kurczakiem zawiniętym w boczek jest taka, że wersja z wykałaczkami wymaga zamkniętego naczynia żaroodpornego – w przeciwnym wypadku zamiast soczystego mięsa możecie zrobić twardy kołek.
Naczynie żaroodporne wysmarowałem tłuszczem. 25-30 minut w piecu (180C będzie okej), na ostatnie 2-3 minuty zdjąłem pokrywkę i dowaliłem na górę po plastrze cheddara. Jak się zapiekło to całość wjechała na talerz na którym zostało to, czego nie zjadły króliki. Rukola, pomidorki, ziarno słonecznika, oliwa z oliwek i masa przypraw.
Najnowsze komentarze